Moglibyśmy się w końcu w ciągu 3 lat zebrać większą grupą w miejscu innym innym niż mury uczelni. Więc tak jak w temacie, ja jadę jak co piątek. Godzina jeszcze do ustalenia. Piszcie wypowiadajcie się co o tym myślicie.
ja już nie raz się ostro wy****em i odpukać nic się nie stało, no ale idąc tym tropem myślenia to równie dobrze mogę dostać cegłą w głowę jak wyjdę z domu:)